Młody, ufny kotek błąkał się po Galerii Askana. Pani Magda nie mogła przejść obojętnie i zabrała kocurka do swojego domu na „tymczas”. Mariuszek nie próżnował, rozkochał w sobie całą rodzinę. I jak go oddać? Nie ma mowy – zostaje z nami :) Szczęściarz!!!