96-letni mężczyzna uratował trzy małe psiaki, które ktoś wyrzucił do przydrożnego rowu. Niestety, w środę zachorował i trafił do szpitala. Teraz dwie prześliczne suczki czekają na nowego właściciela. Czy ktoś je przygarnie?
96-latek z gminy Bogdaniec pod Gorzowem w październiku znalazł trzy szczeniaki w worku w przydrożnym rowie. Ktoś skazał je na śmierć. Mężczyzna przygarnął psiaki, otoczył opieką. Niestety, jeden uciekł i zginął pod kołami auta. Zostały dwie suczki. - Miały schronienie w niewielkim chlewiku. Były tam bezpieczne. Starszy pan regularnie je karmił.
Mężczyzna opiekował się psami do ostatniej środy. Tego dnia zachorował i trafił do szpitala. Jego córka powiadomiła o sprawie schronisko w Gorzowie, to skontaktowało się z fundacją. - Zabraliśmy psy, otoczyliśmy opieką. Są prześliczne. Ale nie możemy ich trzymać cały czas, nie mamy warunków. Suczki są do siebie strasznie przywiązane. Gdy wieźliśmy je w samochodzie, były mocno przytulone, nie chciały się rozłączyć.
W sprawie adopcji kontakt: Gosia 691 504 333