O tego dwuletniego kotka dba kilku mieszkańców osiedla, na którym mieszka razem z innymi kociakami. Synek, bo tak nazwałyśmy go z córką,
to niesamowicie kochany kot, często czeka na nas pod bramą, żeby tylko poświęcić mu chwilę uwagi, pogłaskać. Niestety, dzisiejszego dnia stała się tragedia. Tak jak każdego dnia, wyszłam na osiedle nakarmić zwierzaki, a ten podszedł do mnie z tą okropną raną i położył się przy nogach,
najwyraźniej cierpiał już tak bardzo, że w ten sposób prosił o pomoc. Od razu pojechałam z nim do weterynarza, rana wygląda przerażająco,
kot ma połamaną szczękę/żuchwę,  wybite dwa kły, najprawdopodobniej to uraz mechaniczny, od wypadku bądź uderzenia. To okropne, że ktoś mógł przyczynić się do cierpienia tak kochanego stworzenia. Synuś przebywa aktualnie w lecznicy i w piątek (19.04) czeka go operacja.

Pozdrawiam Izabela Głowacka

796642469
 
 
 

 

 

Prosimy o wsparcie