Pewnego razu mały, rudy piesek pojawił się na pętli autobusowej przy ul. Śląskiej. Zagubiony, wystraszony, starał się przetrwać. Tak minął miesiąc, a w okolicy pojawił się drugi, większy pies. Nowy przybysz o czarnej sierści, zaopiekował się mniejszym kolegą. Bronił go, głośno oszczekując każdego, kto się zbliżał. I tak dwójka bezdomnych, najprawdopodobniej porzuconych psów zaprzyjaźniła się na dobre i złe. Razem szukali pożywienia w osiedlowych śmietnikach, razem spali w wykopanym dole i razem się bawili. Ich domem był teren dawnego zakładu Silwana. 

Kochani potrzebujemy pilnie pomocy dla tej kotki, porzuconej na osiedlu piaski. Okazała się niewidoma i dom tymczasowy wycofał się. Po za tym kotka przeżyła silną traumę, po tym jak ktoś wypuścił ją z klatki schodowej, uciekła na drzewo. Była ściągana przy użyciu dźwigu przez strażaków. Teraz jest trochę nieufna i zestresowana. Apelujemy o dom tymczasowy lub stały. To, że nie widzi nie przeszkadza jej w normalnym funkcjonowaniu. Korzysta z kuwety.

Witam. To właśnie znaleziony przy drodze przez moją mamę kotek. Siedział skulony za drzewem, przestraszony bo atakował i oszczekiwał go pies. Moja mama zabrała go do nas. Jest bardzo chory, ale pan weterynarz mówi, że da się go wyleczyć, więc dokładamy starań, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia. jest leczony i pielęgnowany. Mimo, że bardzo cierpi jest miłym, przyjaźnie usposobionym kotkiem. Ma apetyt, głośno mruczy i bardzo chce żeby go głaskać, ale głaskanie jeszcze przez jakiś czas nie będzie możliwe. Nazwaliśmy go Tlelf, ale już wołamy na niego Elfik. Pozdrawiam. Magda.

Apelujemy o pomoc dla tych kociaków znalezionych na ul. Krasińskiego. Maluchy znalezione na podwórku, płakały w krzakach. Wychłodzone słabe, niedożywione, z kocim katarem. Potrzebna stała opieka lekarza i mleko royala, ponieważ jeszcze nie umieją same jeść. Wszystko to znacznie podnosi koszt niesienia pomocy tym maleństwom. Bardzo prosimy o wsparcie w uratowaniu kolejnych kocich sierot.

KOLEJNE 3 DZIŚ ZABRANE. NIESTETY JEDEN MA ŻÓŁTĄ SKÓRE, PODEJRZEWAMY FIV I FIP KOCI. JUTRO BĘDĄ MIAŁY ROBIONE BADANIA NA KOCIE WIRUSY. WSZYSTKIE ZOSTAŁY W LECZNICY. ZOSTAŁA IM UDZIELONA POMOC.

PILNIE DOM TYMCZASOWY DLA TEJ BIEDNEJ MORDECZKI!!
Kochani! Na terenie gdzie był pożar przebywają tez półdzikie szczeniaki. Ich stan jest tragiczny. Są chude, wyłysiałe, zarobaczone, zapchlone. Niestety udało się złapać tylko jednego. Jutro robimy drugie podejście aby wyłapać pozostałe. Dla odratowanego pilnie poszukujemy domku tymczasowego, w przeciwnym razie przejmie go gmina. Póki co dobę spędzi w lecznicy. Prosimy o pomoc w szukaniu domku dla ocalonego!

Pod Gorzowem spłonęło żywcem kilkanaście kotów i suka!!! Kilkanaście przeżyło i są bardzo potrzebujące! Łyse, chore, wystraszone. Wszystkie musiały być już w złym stanie przed pożarem. Mają koci katar, są zapchlone, zarobaczone,mają świerzba. Większość to kocice, więc jest konieczność sterylizacji. Dziewczyny zabrały 5 najbardziej potrzebujących a reszta została bo nie mamy miejsc gdzie je umieścić. Pozostało ok 13 tam na miejscu. Wszystkie prosiły się żeby je zabrać ale było to dla nas fizycznie niemożliwe.

Druga szansa na życie
1.szansa: Koteczka zabrana z działek wraz z siostrą. Mniejsza od siostry, obydwie dzikuski, ale w DT dawała sobie radę. Cztery dni temu zachorowała. Osłabła….Gorączka…oczka w strasznym stanie…
2. szansa: Nie poddajemy się: kroplówki, zastrzyki, kropelki do bolących oczek.

PROSIMY O WSPARCIE, MUSIMY WYKORZYSTAĆ DRUGA SZANSĘ

DOPISEK "Asteja"
Konto Fundacji:
Fundacja Obrony Praw Zwierząt Anaconda
66-400 Gorzów Wlkp. ul. Miodowa1
NORDEA BP S.A.
PL38144012860000000015546287
PAYPAL:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Pod nasze skrzydła trafiły przed chwila dwa kocięta znalezione w lesie. Jeden ma ranę na brzuszku w której są już larwy i zostaje w lecznicy. Drugi w drodze do domu tymczasowego.

Serdeczne podziękowania i ukłony dla ludzi, którzy znaleźli kocięta w lesie i zareagowali!! Bura kotka już jest w stanie dobrym w domu tymczasowym u Krystiana a kocurek ciągle w stanie ciężkim walczy o życie w lecznicy. Podziękowanie dla Krystiana za oferowanie domku tymczasowego i opiekę nad małą.
 
 

W Rzepinie tylko tego kociaka udało się uratować -reszta była martwa...AGNIESZKO DZIĘKUJEMY
Ta noc jest dla niego decydująca.
Jest odwodniony,wycieńczony,ma zaawansowany koci katar,był bardzo zapchlony.

PILNIE SZUKAMY DLA NIEGO DOMKU

TYMCZASOWEGO GDZIE BĘDZIE MÓGŁ DOJŚĆ DO SIEBIE.
NIE MAMY CO Z NIM ZROBIĆ OD WTORKU.
OBECNIE PRZYJMUJE ZASTRZYKI
I MAŚĆ DO OCZU.ZOSTAŁA MU ZAKUPIONA
SPECJALISTYCZNA KARMA ROYALA DLA MAŁYCH KOCIĄT.
533598862
Gorzów Wlkp

POTRZEBNE ŚRODKI NA STERYLIZACJĘ I LECZENIE BEZDOMNYCH KOTÓW NA TERENIE ZAKŁADU PRACY. PROSIMY O POMOC! KTO ZECHCE WESPRZEĆ TĄ AKCJĘ GROSZEM TO PROSIMY NAWET O DROBNE WPŁATY NA NASZE KONTO Z DOPISKIEM "KOTY ZAKŁAD PRACY"

"Na podwórku , obok zakładu pracy przebywało 18 kotów .
12 dorosłych oraz 6 około 8 tyg . kociąt .
Kociaki zostały złapane i umieszczone w domu tymczasowym ,
mają świerzb uszny i koci katar , są leczone .
Dorosłe koty , 6 kocurów i 6 kotek , wszystkie
mają świerzb . Potrzebujemy środków na sterylizację kotek ,
oraz leki na chore uszy u całego stada.
Kotami opiekuje się pan , któremu podrzucono większość
z nich , karmi je codziennie i stara się zapewnić im jak najlepsze
warunki , niestety nie stać go na leki i sterylizacje ."

CUDOWNE DWIE 3 MIESIĘCZNE SUNIE WYRWANE ZE WSI GDZIE BYŁO ZAGROŻENIE ICH ŻYCIA PILNIE SZUKAJĄ DOMÓW! SA MIESZANKĄ WYŻŁA ORAZ LABRADORA. BĘDĄ ŚREDNIEJ WIELKOŚCI.  SUNIE SĄ W OPŁAKANYM STANIE, ZAPCHLONE W STRUPACH I NIEDOŻYWIONE. SĄ PO WIZYCIE W LECZNICY. ZOSTAŁY ODPCHLONE I ODROBACZONE I POJECHAŁY DO HOTELU. WŁAŚCICIELE MAJA MIESIĄC CZASU NA POSTAWIENIE SUNI ICH MATCE KOJCA ORAZ WYSTERYLIZOWANIE JEJ. PODPISALI UMOWĘ OBOWIĄZUJĄCĄ DO TEGO ORAZ ZRZECZENIE SIĘ SZCZENIAKÓW. KTO MOŻE WESPRZEĆ GROSZEM ICH UTRZYMANIE W HOTELU TO PROSIMY NAWET O DROBNE WPŁATY NA KONTO FUNDACJI Z DOPISKIEM "MARA I MEGI"

Poniżej podajemy konta na które mogą Państwo dokonać wpłat:
Konto Fundacji: Fundacja Obrony Praw Zwierząt Anaconda 66-400 Gorzów Wlkp.
ul. Miodowa 1 Alior Bank O/Gorzów Wlkp.
K-to nr.: 57 2490 0005 0000 4500 8519 1251
Rachunek w Euro: 15 2490 0005 0000 4600 7133 2501
Przelewy zagraniczne: ALIOR BANK S.A.
BIC / SWIFT: ALBPPLPW IBAN
:PL57 2490 0005 0000 4500 8519 1251 (PLZ)
IBAN:PL15 2490 0005 0000 4600 7133 2501 (Euro) PAYPAL: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
 

Wczoraj dostaliśmy tel o dwóch porzuconych psach w okolicach Witnicy. Jeden już znajduje się pod nasza opieka w hotelu.  "Dr.Łoś mówił, że psiak ma około 2 lata nie jest zaniedbany miał trochę kleszczy i ma zapalenie gruczołu tarczykowego ,dlatego ma spuchnięte prawe oko. Dostał krople do oczu,został odpchlony i odrobaczony. W Mosinie pokazały się w piątek Czako i jego kolega ze zdjęcia. Wprowadziły się na podwórko do jednego z domów. Tam mają już psy, wiec zgłosili do sołtysa. Sołtys podobno dzwonił do gminy, ale jeszcze nikt nie przyjechał ,będę dzwonić jutro. Czako wszedł sam do auta ,więc postanowiłam go zabrać jest bardzo grzeczny.Spokojnie jechał autem na pewno nie pierwszy raz, w lecznicy pozwalał na wszystkie zabiegi łącznie z zajrzeniem pod powiekę oka bez żadnego protestu .Dawno nie widziałam tak spokojnego i przyjaznego psa.

Małgorzata Jakubowska
691 504 333

TEGO PSIAKA PORZUCONO na stacji benzynowej w Gorzowie miesiąc temu. Pieskiem zainteresowała się jakaś pani z pobliskiej wsi. Zabrała go nawet do domu ale pies ucieka od niej i wraca na stację w nadziei, że jego opiekunowie wrócą. Pies jest smutny, stęskniony i cały czas wypatruje.
Bardzo garnie się do dzieci. Jego wiek oceniam na ok dwa lata. Bardzo łagodny i miły pies. Pani, która chciała go przygarnąć chce stworzyć mu kojec i zabrać do siebie ale pies zapewne będzie uciekał z powrotem w miejsce gdzie został porzucony. Wolałabym by poszedł do adopcji gdzieś z dala od tego miejsca i trafił do domu, gdzie będą dzieci, które tak bardzo kocha i z którymi pragnie kontaktu. Proszę o udostępnianie. może znajdzie jakiś dom pełen miłości  w którym zapomni o swoich poprzednich opiekunach i przestanie na nich wiernie wyczekiwać.
Kontakt w sprawie adopcji 533598862 Gorzów Wlkp

PSIAK ZOSTAŁ WCZORAJ ZNALEZIONY PRZY DRODZE W LESIE.OSŁABIONY , ODWODNIONY LEDWO STAŁ NA NOGACH WYCHODZIŁ NA ASFALT KIEDY TYLKO USŁYSZAŁ NADJEŻDŻAJĄCE AUTO. MYŚLĘ ,ŻE ZOSTAŁ WŁAŚNIE W TYM MIEJSCU WYRZUCONY KILKA DNI PRĘDZEJ. JEST BARDZO PRZYJAZNY. POMIMO TEGO CO GO SPOTKAŁO WTULAŁ SIĘ WE MNIE JAK DZIECKO. ZOSTAŁ PRZEBADANY I JEST ZDROWY. ZOSTAŁ ODROBACZONY I ZASZCZEPIONY. MA NIEDOWAGĘ ,ALE MA APETYT WIĘC TO NIE JEST PROBLEM. PSIAK MA OK 6-7 LAT. BYŁ NA PEWNO SZKOLONY-ZNA KOMENDY SIAD , LEŻEĆ I PODAJ ŁAPĘ. POMIMO SWOJEGO WIEKU LUBI SIĘ JESZCZE BAWIĆ. SZUKAMY DLA NIEGO DOMU CHOĆBY NA TYMCZAS.

Dzisiaj to jest 19.05 .2013 w Karninie koło jeziora znalazłem w worku od ziemniaków psa. Pies jeszcze żył,niestety weterynarz stwierdził pęknięcie czaszki ( został pobity ) oraz w ranach głowy miał już larwy much. Nie udało się go uratować ! Mam zdjęcia tego pieska,może mógłbym je przesłać żebyście je udostępnili,może ktoś go rozpozna i będzie można powiadomić policję.
KTO ROZPOZNAJE PSA PROSIMY O KONTAKT! 691 504 333

Kochani zwrócił się do nas o pomoc karmiciel kotów działkowych. Jest TO dobry człowiek, nie ma pieniędzy ale nie jest mu obojętny los kotów,
które zamieszkują tamtejsze działki. Jest ich wiele i cały czas się rozmnażają a ten człowiek nie umie przejść obojętnie wobec każdej głodnej mordki. Dokarmia je co jest przyczyna niechęci sąsiadów- dla których wygląd ogródka jest najważniejszy. Jeden z nich odgrażał się,że zrobi z nimi porządek i prawdopodobnie to on jest sprawca pobicia kota. Kociak przyszedł do swojego karmiciela w bólu ciągnąc za sobą łapkę łapkę, prosząc o pomoc.To najmilszy kot z tych wszystkich, który zapewne niczego nie podejrzewając podszedł do swojego oprawcy. W pobliżu nie ma ulicy, więc potrącenie nie wchodzi w grę a łapa jest mocno potrzaskana. Oczywiście nie umieliśmy odmówić pomocy i zgodziliśmy się
by kocurek trafił do lecznicy na nasz koszt. Weterynarz powiedział,że jest w stanie uratować jego łapę i będzie to kosztowało 400zl z naszą zniżką.
Po zabiegu kociak już by tam nie wrócił ponieważ jest zbyt ufny i łasi się dosłownie do każdego nawet mając połamaną łapę.

Bardzo prosimy Was o pomoc w uzbieraniu tej kwoty bo nasza pomoc możliwa

jest tylko i wyłącznie dzięki pomocy darczyńców.
Tych, którzy nie mogą wesprzeć finansowo bardzo prosimy o dobre słowo.

CZY CHOĆ RAZ ZASTANOWIŁEŚ SIĘ JAKI BYŁBY ŚWIAT BEZ ZWIERZĄT ???

Kochani błagam o pomoc!!

LABRADORKA GARNĄCA SIĘ DO LUDZI JUTRO MOŻE ZOSTAĆ UŚPIONA :(

Ta sunia została wczoraj wyrzucona z auta w Wawrowie koło Gorzowa.

Jedna pani zgodziła się ją do jutra przetrzymać,
chociaż już raz wypuściła ją.
Potem jak zobaczyła jak ludzie ją przepędzają to wzięła ją z powrotem.
Maksymalnie do jutra!! Potem psiną zajmie się gmina a ci zapewne uśpią bo psinka niemłoda.
Nie mamy domu tymczasowego dla niej. Błagam o jakąkolwiek pomoc-czasu bardzo mało :(((

Prosimy o wsparcie